Jak wybrać telewizor do oglądania sportu

Każdy telewizor będzie dobry?

Podczas gdy pierwsze mecze Euro 2024 za nami, jak grzyby po deszczu pojawiają się artykuły z niekiedy dziesiątkami różnych marek i modeli. Jedne z nich są rzeczywiście godne polecenia, ale zdecydowana większość wygląda jak próba wypchnięcia zalegającego towaru w halach magazynowych. I wśród takich "redaktorskich" rekomendacji możemy znaleźć takie kwiatki jak chociażby ten:

"... w czasie oglądania sportu najlepiej spisują się telewizory z 120-hercowym odświeżaniem matrycy lub, w ostateczności 60-hercowe z dobrym upłynniaczem."

Czyli mamy rozumieć, że tak naprawdę nie ma większego znaczenia, co wybierzemy? Najwidoczniej tak. Ilość znaków się zgadza, "redaktor" z zadowoleniem sprawdza stan konta, zleceniodawca zadowolony. Można zamknąć komputer i cieszyć się z dobrze wykonanej pracy. Właśnie dlatego powstała nasza strona i kanał, byście Wy nie musieli słuchać tego marketingowego bełkotu. Sprawdźmy, czego tak naprawdę potrzebuje telewizor do oglądania sportu.

Czym faktycznie cechuje się telewizor do oglądania rozgrywek

Przede wszystkim możemy wyróżnić tu trzy główne cechy: częstotliwość odświeżania, jasność matrycy oraz wierność odwzorowania barw. Warto również wziąć pod uwagę sprawność jednostki pod względem oglądania pod kątem. Umówmy się, często na takie wydarzenia odwiedzają nas znajomi, rodzina, i nie jest możliwym, by każdy usiadł na samym środku ekranu. Z bardziej prozaicznych rzeczy warto wziąć pod uwagę jakość dźwięku, czy możliwość zainstalowania takich aplikacji jak TVP VOD, Viaplay, PolsatBoxGo, UEFA.TV, bądź wyposażenie w telewizję HBBTV. Pomimo że obecne rozgrywki są nadawane w szerokiej palecie barw, to nie przywiązywalibyśmy do niego tak dużej wagi, gdyż mecze transmitowane są jedynie przy wykorzystaniu HDR o niskiej złożoności, czyli HLG.

Jakie marki bierzemy pod uwagę?

I w tym miejscu zaznaczymy, że pierwszymi telewizorami, które weźmiemy pod lupę, będą jednostki wyposażone w matrycę o częstotliwości odświeżania 120Hz i wyżej. Nadmienimy, że te posiadające panele o wyższym - 144Hz - odświeżaniu nie otrzymają za to dodatkowych punktów, ponieważ upłynniacze ruchu działają jedynie na swoich wielokrotnościach. Dodatkowo upłynniony obraz będzie odświeżany jedynie sto razy na sekundę, gdyż mecze nadawane na terenie EU transmitowane są w 50 kl./s.

Na portalu zajmiemy się tylko i wyłącznie tymi telewizorami, które sprawdziliśmy osobiście. Pominiemy więc takie marki jak Manta, Lin, Blaupunkt czy Xiaomi, gdyż nie będziemy Wam opowiadać bajek, gdyż te już możecie z łatwością znaleźć w internecie. Rzućmy teraz okiem na wszystkie modele, które znajdują się w porównaniu:

Wybieramy najkorzystniejsze telewizory z wysokim odświeżaniem

Teraz, gdy wybraliśmy najkorzystniejsze telewizory, policzmy ich średnią sprawność w pozostałych kategoriach, takich jak jasność, odwzorowanie barw i kąty widzenia. Zgodnie z danymi zgromadzonymi w raportach, jednostki prezentują następujący poziom luminancji w materiałach SDR. Tryb ten interesuje nas najbardziej, ze względu na to, że zdecydowana większość meczy jest nadawana właśnie w standardowej palecie barw. Punktacja będzie prosta, zaczynająca się od 1, a kończąca się na 15 dla najjaśniejszego z wyświetlaczy. Nie zdecydowaliśmy się przyznać najniższej oceny, gdyż te jednostki, które były najciemniejsze, prezentowały poziom uniemożliwiający skorzystanie z niskich not. Tak samo postąpiliśmy z odwzorowaniem barw przed i po kalibracji, zaś ocenę kątów widzenia przyznaliśmy w sposób ogólny. Bez zaskoczenia, najwyższe noty otrzymały matryce QD-OLED oraz OLED-y wyposażone w technologię MLA. Panele VA niewyposażone w powłoki kątowe plasowały się na dole stawki. Dodatkowe punkty przyznajemy wszystkim modelom OLED za praktycznie natychmiastowy czas reakcji, co ma bezpośrednie przełożenie na smużenie, a tym samym ostrość obrazu.

Wyniki

Podsumowując rezultaty, nie było większego zaskoczenia. Modele znajdujące się na podium to najwyższe katalogowo serie producenta. Telewizory będące najlepszymi do oglądania sportu nie potrzebują do tego specjalnych cech zarezerwowanych dla konkretnych modeli. Dlatego też reklamy mówiące o stworzeniu telewizora specjalnie dla Euro 2024 czy innego wydarzenia to nic innego jak chwyt marketingowy. Część z Was może zdziwić brak telewizorów OLED na podium. Powodem tego nie jest ich ryzyko wypalenia, a maksymalna jasność w materiałach SDR. Ekrany LCD wyposażone w zaawansowane podświetlenie i powłokę kątową po prostu w tej materii będą lepsze. Pójdźmy krok dalej i sklasyfikujmy telewizory na podstawie ich opłacalności. Zrobimy to, dzieląc ich cenę w wersji 65" przez wynik końcowy. I dzięki takiemu zabiegowi na początku stawki znajdziemy dwóch producentów - Samsunga i TCL. Dlaczego? Samsung na przestrzeni roku bardzo mocno stracił na wartości, a TCL od samego początku startował z niską ceną, która z czasem jeszcze bardziej została obniżona.

Co jeśli budżet nie pozwala?

Dla tych, których budżet nie pozwala na kupno wyższych modeli, również przygotowaliśmy zestawienie. Jednakże w odróżnieniu od wcześniejszych akapitów, tutaj skupimy się przede wszystkim na stosunku ceny do jakości. Tym razem przejdziemy od razu do konkretów i spojrzymy na wynik ogólny. Na czele stawki z dość zdecydowaną przewagą wysuwa się Philips PUS8118, a za nim znajdziemy rozwiązania od TCL i Samsunga, których goni Hisense. Dostajemy więc pełen wolumen marek, dzięki czemu z pewnością każdy zainteresowany znajdzie coś dla siebie. Przejdźmy jednak do bardziej szczegółowego omówienia najlepszych i najkorzystniejszych telewizorów.

Najlepsze telewizory z matrycą 120Hz do sportu

Samsung QN92C/QN95C

I w tym miejscu jako pierwszy wymienimy tandem dwóch modeli od Samsunga: QN95C oraz QN92C. Różnią się one ilością stref podświetlenia, a co za tym idzie kontrastem i maksymalną jasnością. Ciężko jednak mówić o diametralnych różnicach, dlatego też umieściliśmy je ex aequo. I choć tego pierwszego prawie nie idzie zakupić w rozmiarze 65", tak jego młodszego brata znajdziemy bez problemu, a do tego w bardzo dobrych pieniądzach. Oba zostały wyposażone w powłoki kątowe, dzięki czemu nie dochodzi do degradacji kolorów pod kątem. Wyposażenie w podświetlenie diodami Mini LED, podzielonymi na wiele stref, pozwoliło na osiągnięcie świetnej czerni, a także wysoką sprawność nie tylko w sporcie, ale także w filmach i serialach.

Sony X95L

Bezpośrednią konkurencją dla ww. modeli koreańskiego producenta jest rozwiązanie od dobrze znanego nam Sony. Pomimo że ten nie posiada tak głębokiej czerni i wysokiej jasności, to odwzorowanie barw zarówno przed, jak i po kalibracji stoi na dużo wyższym poziomie. A umówmy się, decydując się na telewizor tej klasy, grzechem byłoby jej nie przeprowadzić. Na uwagę zasługuje fakt faktycznego działania procesora XR, który oferuje bardzo dobre skalowanie materiałów niskiej jakości. System Tizen, pomimo płynnego działania, ma swoje mankamenty w postaci braku możliwości nagrywania z tunerów czy konieczności przejścia przez wiele zakładek ustawień w celu zmiany dość podstawowych rzeczy. Google TV, na którym działa X95L, pozwala na praktycznie nieograniczone instalowanie aplikacji, o czym warto wspomnieć, gdyż niedawno z systemu konkurencji zniknął Canal+.

Alternatywy

Jeśli jednak z jakichś powodów nie zdecydujecie się na ww. modele, nic straconego. Równie wysoko w naszym rankingu znalazły się ekrany OLED od Samsunga (S90C), LG (G3), Sony oraz Panasonic. Choć tego ostatniego raczej nie polecamy ze względu na dość archaiczny system operacyjny oraz zdecydowanie wyższą cenę w stosunku do konkurencji. Nie przedłużając, każdy z wymienionych modeli znakomicie sprawdzi się w użytkowaniu ogólnym. Posiadają jasne matryce, świetne nasycenie barw, szerokie kąty widzenia oraz szybki czas reakcji matrycy, co przełoży się na ostrość w ruchu. Jeśli jednak mielibyśmy wybierać, naszym typem byłby LG G3 bądź jego następca G4, ze względu na idealną czerń, nawet gdy pada na nie bezpośrednie światło. Oczywiście cały czas mówimy tu o telewizorach przeznaczonych do sportu. Co jeśli jednak nadal tkwi w nas pierwiastek kinomana? Tutaj w dalszym ciągu wskazywalibyśmy na LG G3, dodając Samsunga S90C, ponieważ oba te modele prezentują obecnie świetny stosunek jakości do ceny.

Trochę tańsze, wciąż bardzo dobre

Porozmawiajmy teraz o wyborach bardziej ekonomicznych, ale brylujących w kategorii cena/jakość. Tu na prowadzeniu wysuwa się Samsung z modelem QN85C. Na czas pisania jego cena oscyluje w granicach 5000 zł za przekątną 65", co w połączeniu z podświetleniem Mini LED, dobrą jasnością i czernią będzie stanowić łakomy kąsek. Główną różnicą, która odróżnia go od wyższych modeli, to mniejsza ilość stref oraz brak powłoki kątowej, przez co kąty widzenia są wyraźnie gorsze. Jeśli jednak oglądamy na wprost, seans zarówno meczy, jak i seriali oraz filmów będzie niezwykle satysfakcjonujący. Alternatywą i zarazem bezpośrednią konkurencją dla niego jest TCL C845, którego raczej nie trzeba przedstawiać. Zarówno jeden, jak i drugi ma swoje plusy i minusy. Problemem w przypadku TCL może okazać się dostępność w rozmiarze 65", ale to tylko argument "za", by zaopatrzyć się w jednak większy odbiornik. Jeśli jednak mamy mało nasłonecznione pomieszczenie, nasze oczy powinny skierować swoją uwagę na model OLED LG, a konkretniej na model B3. Co prawda matryca jest sporo mniej jasna, ale po zasunięciu zasłon głębia, czerń i dynamika obrazu wynagrodzą nam to z nawiązką. W tym miejscu wtrącimy również jeszcze dwa modele - Samsunga Q77C oraz TCL C745. Obie te jednostki będą stanowić dobry zakup do transmisji sportowych. Trzeba jednak podkreślić, że rozwiązanie od chińskiego producenta, we wszystkich innych aspektach będzie zdecydowanie korzystniejsze, i to właśnie jego rekomendujemy jako preferencyjny zakup.

Coś na każdą kieszeń

Na samym finiszu omówimy jeszcze te jednostki, dla osób które nie dysponują dużym budżetem, albo szukają czegoś na niedzielne popołudnia. Tutaj musimy zaznaczyć, że w tym przedziale cenowym zmuszeni jesteśmy do zrezygnowania ze 120Hz matrycy, a tym samym do mniejszej ostrości ruchu. Nie będzie to jednak problemem, gdy mamy zamiar zakupić mniejszy rozmiar, gdyż brak wysokiego odświeżania jest wyraźnie odczuwalny dopiero od większych przekątnych. I tu, na prowadzenie wyraźnie wysuwa się Philips PUS8118. Pomimo swojej niskiej ceny, będzie on dobrym wyborem do raczej niedzielnego oglądania. Nomen omen, jego największą zaletą jest matryca IPS, dzięki której osoby oglądające po bokach nie będą narzekać na desaturację kolorów. Chociaż jak to często bywa u tego producenta, różne przekątne mogą posiadać zupełnie inną matrycę. Jeśli jednak szukamy czegoś, co pozwoli nam na lepsze przeżycia filmowe, to powinniśmy spojrzeć na TCL C645. Można powiedzieć, że jest on najbardziej wszechstronny i sprawdzi się w zastosowaniu mieszanym.

Podsumowanie

I tak doszliśmy do końca. Tak więc, czy szukamy telewizora na konkretne wydarzenie sportowe, czy ogólnie do sportu, powinniśmy kierować się tylko i wyłącznie tymi kryteriami, które przedstawiliśmy. Jednakże pamiętajmy też, że telewizor nie służy tylko i wyłącznie do oglądania sportu, dlatego też na ten temat należałoby spojrzeć szerzej i zastanowić się, na czym najbardziej nam zależy. Pozostało nam jedynie przypomnieć, że modele przedstawione w artykule swoją premierę miały w 2023 roku, więc należałoby się pospieszyć. Powodzenia!