Czy zdarzyło Wam się kiedyś przeczytać recenzję, kupić produkt… i poczuć lekkie rozczarowanie? Niestety, nawet duże portale czasem mylą fakty – a gdy chodzi o technologię wartą tysiące złotych, takie błędy bolą podwójnie. Dziś rozprawiamy się z nieścisłościami w recenzji Spider’s Web dotyczącej Samsunga OLED S90D w wariancie 48". I nie, to nie jest drobny detal – to kwestia Waszej satysfakcji z zakupu.
Gdzie Spider’s Web się potknął? QD-OLED vs WOLED – pora na fakty
W swojej recenzji autor portalu twierdzi:
„Panel WOLED, który znajduje się w 48-calowym modelu (a także 42- i 83-calowym), oparty jest na technologii białych diod OLED z filtrami kolorów”.
Niestety, to niepełna prawda.
Zgodnie z oficjalnymi specyfikacjami Samsunga i naszymi pomiarami:
Tylko 65-calowy S90D ma panel QD-OLED,
Modele 55” i 77” – wciąż używają WOLED,
42-calowy wariant? W ogóle nie istnieje w gamie Samsunga w Polsce!
To nie jest „literówka” – to jak twierdzić, że iPhone 15 ma składany ekran. Różnica między QD-OLED a WOLED jest kluczowa: panele z kropkami kwantowymi oferują wyższą jasność (nawet o 30%) i szerszą gamę kolorów. Jeśli ktoś wybiera 55-calowy S90D, sądząc, że kupuje QD-OLED… cóż, może poczuć się jak uczestnik technologicznego lotto.
Dlaczego ten błąd ma znaczenie? Bo płacicie za konkret, nie obietnice
Spider’s Web pisze:
„Technologia ta (WOLED) pozwala na uzyskanie głębokiej czerni, jednak może wpływać na nieco niższą jasność oraz mniejsze pokrycie kolorów w porównaniu z panelami QD-OLED”.
Prawda? Tak, ale… tylko w przypadku 65-calowca. Reszta wariantów (55”, 77”, 83") ma WOLED – z mniejszym pokryciem barw Rec. 2020 (74% vs 80%+ w QD-OLED).
Co gorsza, 48-calowy S90D ma zupełnie inną matrycę niż większe modele. W naszych testach:
Jego szczytowa jasność to 850 nitów (vs 1100+ nitów w wariancie 55,77,83),
Efekt HDR jest mniej „wybuchowy”,
Powłoka na matrycy jest "Satynowa" a nie jak w większych rozmiarach - Błyszcząca
Czy to źle? Nie – to nadal bardzo dobry telewizor. Ale klient ma prawo wiedzieć, za co płaci.
Tutaj Maciej opowie Wam w skrócie, jak rozpoznać dany wariant S90D/ S94D:
„Każdy może się pomylić”? Tak, ale…
Błędy zdarzają się każdemu. Problem zaczyna się, gdy nie koryguje się ich mimo ewidentnych faktów a dodatkowo, publikujemy coś na tak dużym portalu. Dlatego apelujemy do Spider’s Web:
Dodajcie sprostowanie – Wasza recenzja wciąż wprowadza w błąd,
Weryfikujcie źródła – specyfikacje producentów są publicznie dostępne,
Pamiętajcie: zaufanie czytelników to wasza waluta. A ona – w przeciwieństwie do nitów – nie ma nieskończonej jasności.
Nasz werdykt: Samsung S90D to dobry telewizor… ale nie idealny
Nie chcemy demonizować Samsunga. 48-calowy S90D to solidny wybór dla mniejszych pomieszczeń. Ale – i to ważne „ale” – nie kupujcie go w ciemno, dlatego zapraszamy do naszych RECENZJI. Jeśli zależy Wam na matrycy QD-OLED, celujcie w 65-calowy model. A Spider’s Web? Cóż… mamy nadzieję, że następną recenzję sprawdzą podwójnie... tym razem może u nas 😉
Źródło (data 26.01.2025 07.30): https://spidersweb.pl/2025/01/samsung-oled-s90d-woled-recenzja.html