
HDR10+ na Netflixie? Tak… ale tylko na nowych Samsungach. Coś tu nie gra.
Samsung i Netflix z hukiem ogłosili współpracę: platforma streamingowa oficjalnie wspiera format HDR10+. Dla wielu osób brzmi to jak konkretna alternatywa dla Dolby Vision, szczególnie że HDR10+ jest formatem otwartym i darmowym. Nie trzeba płacić licencji, wszystko działa dynamicznie, metadane są przenoszone scena po scenie – czyli teoretycznie: same plusy.
Ale jak to często bywa, im dalej w las, tym więcej niespodzianek.
Nowe modele tak, starsze... już nie?
Zgodnie z komunikatem prasowym, wsparcie dla HDR10+ na Netflixie obejmuje modele telewizorów Samsunga z 2025 roku oraz monitorów z roku 2024 i 2025, a nieoficjalnie – także telewizorów z 2024. I tu zaczyna się problem. Kiedy 26 marca pisaliśmy o tym newsie, jeden z naszych redaktorów uruchomił Netflixa na swoim prywatnym Samsungu S95C (poprzednika tesowanego przeznas S95D) z 2023 roku – i co? HDR10+ działał bez zarzutu.
Problem w tym, że... kilka dni później już nie działał.
Z dnia na dzień, bez żadnego ostrzeżenia, po aktualizacji oprogramowania, obsługa HDR10+ zniknęła. Telewizor wciąż wspiera standard technicznie jakim jest kodek AV1, Netflix się uruchamia, ale obraz leci w zwykłym HDR10 bez dynamicznych metadanych. Żadnego komunikatu, żadnego wyjaśnienia. Po prostu: było i nie ma.


Czyżby „Netflix Ready” to sztuczka marketingowa?
Patrząc trzeźwo – trudno nie odnieść wrażenia, że ta decyzja została podjęta celowo, żeby podkręcić sprzedaż modeli z serii 2025. Bo skoro flagowy OLED z 2023 roku wspiera HDR10+, działało to przez kilka dni, a potem nagle ktoś to wyłączył, to… no cóż, wygląda to słabo. Samsung w swoim oficjalnym komunikacie nie odnosi się ani słowem do starszych modeli. Nie ma żadnej listy kompatybilności, nie ma planu wsparcia, nie ma niczego. A użytkownicy, którzy zapłacili niemało za sprzęt jeszcze rok temu, teraz muszą oglądać treści bez funkcji, która przez moment była dostępna.
W sieci już zaczynają pojawiać się głosy niezadowolonych użytkowników. Na Redditcie można znaleźć relacje właścicieli modeli z 2023 roku, którzy zauważyli to samo – obsługa HDR10+ była i nagle zniknęła. Wiele z tych postów to pytania bez odpowiedzi: czy to błąd? Celowe działanie? A może jakaś tymczasowa blokada?
Co wiemy na ten moment?
Wsparcie dla HDR10+ działa oficjalnie tylko na telewizorach Samsunga z 2025 roku.
Niektóre modele z 2024 również mają aktywne wsparcie – ale to nigdy nie zostało oficjalnie potwierdzone.
Modele z 2023, jak S95C, przez moment wspierały HDR10+, ale po aktualizacji funkcja została wyłączona.
Samsung nie odniósł się do tej zmiany publicznie.
Cytując informację prasową Samsunga: "Treści HDR10+ oferowane przez serwis Netflix będą dostępne na telewizorach Samsung Neo QLED Mini LED, OLED i Lifestyle z gamy modelowej 2025, a także na monitorach z 2025 i 2024 r. W przyszłości standard ten będzie obsługiwany też na kolejnych modelach urządzeń." - Pytanie tylko co to znaczy? W przyszłości dla nowszych urządzeń czy dotyczy to również starszego sprzętu?
Sytuacja jest mocno dynamiczna
HDR10+ na Netflixie to bez wątpienia ważny krok – szczególnie w kontekście monopolizacji rynku przez Dolby Vision. Ale sposób, w jaki ta zmiana została wdrożona, pozostawia spory niesmak. Brak przejrzystości, nagłe aktualizacje, ciche wyłączanie funkcji w starszych modelach – to nie są rzeczy, które budują zaufanie do marki.
Jeśli faktycznie chodzi o to, by sztucznie wypchnąć klientów do kupowania „najnowszych, gotowych na Netflix” modeli – to jest to zagranie wyjątkowo nieeleganckie. A szkoda, bo technicznie HDR10+ powinien działać na tych starszych urządzeniach i mógłby być solidną alternatywą, również na starszym sprzęcie.
Będziemy monitorować sytuację – i sprawdzać, czy wsparcie jeszcze wróci. Póki co: jeśli macie telewizor Samsunga z 2023 roku lub starszy i dynamiczne metadane HDR10+ wam działają – to lepiej nie aktualizujcie oprogramowania.