
Rynek telewizorów właśnie doświadczył historycznego momentu. Według raportu Omdii, Samsung Electronics po raz pierwszy sprzedał więcej telewizorów OLED niż modeli Mini-LED – i to mimo wcześniejszych prognoz, które stawiały na dominację tej drugiej technologii. Co skłoniło giganta do porzucenia długoletniej strategii i postawienia na OLED? I czy Mini-LED ma jeszcze szansę na rewanż?
Od sceptyka do lidera: Samsung i burzliwy romans z OLED
Samsung przez lata unikał paneli OLED jak ognia. Po nieudanych próbach z RGB OLED w 2012 roku, firma skupiła się na rozwijaniu innych lini telewizorów jak np. Neo QLED (Mini-LED), ogłaszając je „technologią przyszłości”. Wszystko zmieniło się w 2022 roku: premierą pierwszych telewizorów z matrycą QD-OLED, a potem w 2023/2024 roku i zakupem paneli WOLED od LG Display. Efekt? W 2024 roku sprzedaż telewizorów OLED koreańczyków (1,44 mln sztuk) prześcignęła Mini-LED (1,4 mln).
Sprawdź naszą recenzję telewizora OLED z matową matrycą: Samsung S95D!
Mini-LED w defensywie: Samsung traci grunt pod nogami
Choć Samsung wciąż promuje Neo QLED, dane mówią same za siebie: sprzedaż Mini-LED spada trzeci rok z rzędu (z 2,3 mln w 2022 do 1,4 mln w 2024). Winę ponosi nie tylko sukces OLED, ale też… chińska konkurencja. TCL i Hisense oferują telewizory Mini-LED z większą liczbą stref przyciemniania i niższą ceną. Być może brzmi to jak paradoks, ale to właśnie rywalizacja z chińczykami zmusiła Samsunga do szukania przewagi w OLED – technologii, którą wcześniej krytykował.
Sprawdź naszą recenzję telewizora Mini-LED: Samsung QN85D
Król nie umiera… chyba że zmieni strategię
Samsung udowodnił, że potrafi zaskoczyć rynek, ale pytania wciąż wiszą w powietrzu. Czy inwestycje w OLED to długoterminowy plan, czy tymczasowy manewr? Czy Mini-LED odzyska blask dzięki konkurentom? Jedno nie ulega wątpliwości: w erze dynamicznych zmian, tylko elastyczność gwarantuje miejsce na podium. A walka dopiero się rozgrzewa!