Michał Stekla
W świecie telewizorów nadchodzi kolejna rotacja . Samsung ogłosił premierę modelu S85F, który pojawi się w 2025 roku i ma być bezpośrednim następcą dobrze przyjętego S85D. Cena startowa w Korei Południowej została ustalona na 1 690 000 wonów, co (przy obecnych kursach) daje w przybliżeniu około 5700 złotych lub 1200 euro. Pytanie brzmi: czy za tę kwotę czeka nas rewolucja, czy tylko kosmetyczne zmiany?
Nowe wcielenie matrycy OLED
Nie jest jeszcze pewne, czy Samsung zdecydował się na QD-OLED, czy jednak postawił na WOLED. Koreański producent konsekwentnie unika podawania konkretnych informacji o wykorzystanym rodzaju matrycy. Wiadomo jedynie, że panel oferuje 120 Hz. Więc prawdopodobnie będzie to ten sam panel lub bardzo podobny do tego w modelu S85D.
Znany procesor i nowy Tizen
Trochę szkoda, że procesor obrazu pozostaje bez większych zmian – znów będzie to autorska jednostka NQ4 AI Generacji 2, podobna do tej zastosowanej w modelu S85D. Różnicę może natomiast zrobić nowa odsłona systemu Tizen. Samsung odświeżył interfejs i – według nieoficjalnych doniesień – rozwinął integrację z ekosystemem inteligentnych urządzeń.
HDMI 2.1 i FreeSync – gratka dla graczy
Podobnie jak w poprzedniku, nie zabraknie czterech portów HDMI 2.1, co oznacza obsługę rozdzielczości 4K i odświeżania 120Hz w grach. Z kolei FreeSync pozwoli wyeliminować efekt „rwania” obrazu. Wygląda więc na to, że w kwestii gamingu Samsung w dalszym ciągu stawia na sprawdzone i doceniane rozwiązania.
Pilot z przyciskiem „AI” – furtka do cyfrowego asystenta?
Najwięcej emocji wzbudza przycisk „AI” na pilocie. Grafika znajdująca się na nim jest tożsama z symbolem znanym ze smartfonów i tabletów Samsunga. Możliwe więc, że wkrótce będziemy mogli zadać telewizorowi pytanie w stylu „kto gra tę postać na ekranie?” albo „gdzie powstała ta scena?”, a sztuczna inteligencja na bieżąco udzieli odpowiedzi. Byłby to kolejny krok w stronę głębszej integracji inteligentnych usług w obrębie jednego ekosystemu. Mamy nadzieję, że funkcja ta trafi na nasz rynek. Jak wiemy, obsługa głosowa za pomocą Bixby Lite jest dostępna w języku polskim od 2024 roku, jednak trzeba przyznać, że liczba dostępnych komend jest dość ograniczona w porównaniu do telewizorów z WebOS czy Google TV.
Czy warto czekać?
Pytanie, czy nowy model faktycznie dostarczy przełomowych wrażeń, czy może postawiono na kilka „gadżetów” zamiast zdecydowanych innowacji. Z jednej strony mamy sprawdzony procesor, dobrze znany Tizen i rozwinięte funkcje dla graczy. Z drugiej – można odczuć pewien niedosyt brakiem wyraźnej zmiany w jakości obrazu. Być może najwięcej zdradzi sama premiera i pierwsze testy telewizora w codziennym użytkowaniu.
Już teraz możemy śmiało stwierdzić, że warto zapoznać się z naszą recenzją modelu z 2024 roku, który obecnie jest znacznie tańszy, a pod względem możliwości nie powinien znacząco odbiegać od wersji na 2025 rok. Jeśli jednak wysoka cena nie stanowi przeszkody, warto śledzić kolejne informacje o nowych modelach. Zapowiada się interesująca rywalizacja, zwłaszcza w kontekście... sztucznej inteligencji.
