Hisense U6NQ to naprawdę ciekawy model chińskiego producenta. Jest to pierwszy MiniLED z serii na 2024 rok i jedyny z odświeżaniem 60 Hz. Zaczynając od jakość obrazu, podświetlenie MiniLED w połączeniu z matrycą VA robi swoje – kontrast jest dobry, a wieczorne oglądanie filmów to przyjemność. Stabilny efekt HDR, wsparcie dla Dolby Vision i HDR10+ oraz solidne kolory sprawiają, że telewizor radzi sobie w większości codziennych zadań. System Vidaa działa sprawnie – jest szybki i intuicyjny, bez irytujących przycięć. Brakuje kilku popularnych aplikacji, jak Spotify czy Tidal, ale większość użytkowników znajdzie tu to, czego potrzebuje, w tym możliwość nagrywania programów na pendrive’a lub dysk zewnętrzny. A co z płynnością ruchu? Jest całkiem nieźle. Możliwość wyboru między 4K przy 60 Hz a Full HD przy 120 Hz to miły dodatek, szczególnie jeśli gramy na konsolach, które często nie oferują idealnego 4K w 120 klatkach. Funkcje takie jak VRR i ALLM dodatkowo podnoszą komfort okazjonalnego grania. Nie obyło się jednak bez wad. Problemy ze smużeniem są widoczne w dynamicznych scenach, a brak jakiejkolwiek funkcji redukującej ten efekt nie pomaga. W kontekście jakości obrazu to telewizor priorytetyzuje bardzo mocno jasność, a to czasem prowadzi do sytuacji, gdzie czerń zyskuje lekko granatowy odcień w trudniejszych warunkach. Krótko mówiąc: Hisense U6NQ to niezły wybór dla osób, które szukają telewizora oferującego dobrą jakość obrazu i wygodny system operacyjny. Nie jest to sprzęt pozbawiony kompromisów, ale w swojej cenie wypada naprawdę solidnie.